6 filmów, o których trudno zapomnieć


Nie można powiedzieć, że jestem kinomanem. Jest wiele klasyków, których nie oglądałam, nie jestem też na bieżąco z premierami. Od czasu do czasu nachodzi mnie jednak ochota na obejrzenie czegoś ciekawego i zagłębiam się w zakamarki Filmwebu.

Jestem z tych osób, które krótko po przeczytaniu książki czy obejrzeniu filmu zapominają wszystkie szczegóły. Nierzadko pamiętam jedynie, że oglądałam dany film, zapominając, o czym był. Są jednak takie filmy, które na długo pozostają w pamięci. Filmy, o których rozmawiam ze swoimi bliskimi i o których czytam po zakończonym seansie.

Oto sześć filmów, o których trudno zapomnieć.


Sekret jej oczu


Wiele osób twierdzi, że jest nudny i się dłuży. Dla mnie był interesujący od pierwszej minuty. Do obejrzenia zachęcił mnie opis na Filmwebie, który sugeruje, że to kryminał, a to razem z thrillerem mój ulubiony gatunek filmowy. Rzeczywiście, “Sekret jej oczu” ma elementy kryminału i thrillera, powiedziałaby jednak, że jest bardziej dramatem. Ale świetnym! Ostatnie sceny wbijają w fotel, a piękne brzmienie hiszpańskiego to poezja dla uszu.



Czekając na Joe


Film będący rekonstrukcją prawdziwych wydarzeń, oparty na książce “Dotknięcie pustki”. W 1985 roku alpiniści Joe Simpson i Simon Yates próbują zdobyć szczyt Siula Grande. Podczas wspinaczki dochodzi do wypadku… I mimo, że nie jestem fanką wspinaczek górskich, ani filmów dokumentalnych, ten film spodobał mi się na tyle, że oglądałam go trzy razy, a ja rzadko wracam do filmów. To coś więcej, niż dokument o próbie zdobycia szczytu. To film, który we wspaniały sposób przekazuje emocje i uczucia. To film o chęci życia i o tym, że wszystko jest możliwe. A dla tych, którzy oglądali – Brown girl in the ring tra la la la la…;)



Motyl i skafander


Ten film, podobnie jak poprzedni, wręcz w bolesny sposób pozwala nam odczuć wszystkie emocje bohatera. Przedstawia historię redaktora francuskiego czasopisma "Elle", który doznał udaru, mając zaledwie 43 lata. Jak to jest być zamkniętym w swoim ciele? Dowiecie się w tym filmie. Mimo swojego stanu, Jean-Dominique'a Bauby napisał książkę, mrugając jednym okiem. Inspirujące, prawda? Gwarantuję, że po filmie zechcecie przeczytać książkę. Ja tak zrobiłam :) 



Wolny strzelec


To najnowszy film na tej liście. Znalazłam go zupełnie przypadkowo, przeglądając filmy, w których gra Jake Gyllenhaal. Zwiastun bardzo zachęcił mnie do obejrzenia, a film spełnił wszystkie oczekiwania. Główny bohater, Lou Bloom, jest odrzucającym typem, którego nie da się lubić. Chudy, z tłustymi włosami i szalonym wzrokiem, nie cofnie się przed niczym, żeby spełnić swoje cele. Niesamowita gra Jake’a. I pomyśleć, że kiedyś go nie lubiłam. Jeśli spodoba Wam się zwiastun, koniecznie obejrzyjcie film.



Labirynt


To po obejrzeniu tego filmu, szukałam innych filmów, w których grał Jake Gyllenhaal. Mroczny thriller, który trzyma w napięciu przez cały czas, a jest niekrótki, bo trwa aż 2,5 godziny. Oczywiście na Filmwebie wiele osób doszukuje się wielu błędów logicznych, ale prawda jest taka, że niewiele filmów ich nie posiada. Na mnie i na moim chłopaku ten film zrobił ogromne wrażenie. Do tego stopnia, że przyśnił mi się w nocy, a naprawdę jestem odporna na thrillery. Nie polecam go osobom bardzo wrażliwym, chyba, że obejrzycie go w ciągu dnia, koniecznie oglądając potem coś pozytywnego. Dodatkowy plus za świetne zakończenie.



Zniknięcie


Na koniec wisienka na torcie. Film rewelacyjny. Niech was nie zraża, że jest to francusko-holenderski film z 1988 roku (na marginesie, to rok mojego urodzenia ;)). To jeden z najlepszych filmów, jakie widziałam, a po zakończeniu seansu nie mogłam przestać o nim myśleć. Na wakacjach znika dziewczyna. Jej zrozpaczony chłopak bez skutku próbuje ją znaleźć. Po trzech latach otrzymuje list od porywacza. Od początku porywacz jest nam znany, mimo to, film trzyma w napięciu. Chcemy się dowiedzieć, co się stało z dziewczyną. Chce tego także jej chłopak, który przez cały czas nie przestał o niej myśleć. Zakończenie jest mistrzostwem świata. Warto podkreślić, że trailer w ogóle nie zachęca do seansu, także lepiej go sobie darujcie i przeczytajcie komentarze na Filmwebie :)



Znaleźliście coś ciekawego dla siebie?

Komentarze

Popularne posty