Piątka z plusem #10 Sierpień i wrzesień


Sierpień i wrzesień minęły błyskawicznie. I dość intensywnie. To chyba pierwszy weekend, kiedy jesteśmy w domu i nic nie robimy. Staraliśmy się wycisnąć z lata, ile się da. I dobrze, bo odeszło bezpowrotnie. Z dnia na dzień. Jednego dnia mieliśmy 32 stopnie i narzekaliśmy na upał, a następnego temperatura spadła o 10 stopni. A potem było jeszcze zimniej. Od ponad tygodnia prawie nie ma słońca, co jakiś czas pada i po lecie nie ma śladu. Trochę żałuję, że zabrakło płynnego przejścia między sezonami, ale nie narzekam - uwielbiam jesień. Cieszę się na wieczory z kocem, spadające liście i jesienne spacery. I na nadchodzące zmiany.


Piątka

1. Wielkie kłamstewska


Chyba pierwszy raz mi się zdarzyło, że obejrzałam serial w jeden dzień. Pochłonęłam wszystkie siedem odcinków i zachwyciło mnie w nim wszystko - wspaniała muzyka, gra aktorska, fabuła i zdjęcia. Ten serial trudno sklasyfikować. Z jednej strony pełno w nim obyczajowych wątków, z drugiej - są elementy thrilleru. Poznajemy mniej lub bardziej mroczne sekrety bohaterów, którzy nie są papierowymi postaciami. Tutaj nie ma podziału na tych dobrych i złych. Nikt nie jest idealny, każdy skrywa jakąś tajemnicę. No i zakończenie - świetne! Polecam.


2. W stronę minimalizmu

Przynajmniej dwa razy w roku robię porządek w szafie. Zawsze wiosną i jesienią. Od jakiegoś czasu staram się, aby moja garderoba była bardziej przemyślana, minimalistyczna. Podoba mi się idea garderoby kapsułowej. Nie mam co prawda zamiaru takiej tworzyć, ale chcę wprowadzić do mojego życia jej kilka założeń - przemyślane zakupy, ograniczenie ilości ubrań, kupowanie ubrań lepszej jakości, rozwiązanie problemu "nie mam się w co ubrać" i posiadanie tylko ubrań, w których się dobrze czuję. Ciekawą serię na temat minimalistycznej garderoby ma na swoim blogu Marta z bloga Veganama. Z przyjemnością oglądam filmiki na kanale Use Less. A inspiracje czerpię z blogów Cajmel i Make Life Easier. Styl Karoliny i Kasi to dla mnie ideał.



3. Letnie podróże małe i duże



Jestem wdzięczna za to, że mam możliwość podróżowania. Nie są to wprawdzie miesięczne podróże na różnych kontynentach, ale to dla mnie nie ma znaczenia. Każdy wyjazd, nawet do miejsca oddalonego 20 km od naszego domu, to dla mnie powód do radości. Daje mi siłę, ubarwnia codzienność, ale też pozwala ją docenić, gdy stęsknieni wracamy do domu i mamy ochotę z niego nie wychodzić. W sierpniu i wrześniu spędziliśmy weekend blisko Wielkiego Tyrnowa, kilka razy pojechaliśmy w Rodopy, dwa razy byliśmy nad morzem - w Sozopolu i na campingu we wsi Łozenec - i pierwszy raz zobaczyliśmy Włochy, spędzając tam pięć dni. Zdjęcia z Włoch możecie zobaczyć na moim fotoblogu Watermelon Juice.


4. Góry




Zawsze wolałam morze i jeziora niż góry. Trudno było mnie namówić na górskie wędrówki. Ostatnio jednak zaczęło się to zmieniać. Pewnie trochę ma na to wpływ mieszkanie w górzystym kraju, a trochę zbliżająca się powoli trzydziestka - im człowiek starszy, tym bardziej docenia bliskość natury. Z zachwytem oglądam górskie zdjęcia, szukam ciekawych tras, z chłopakiem kupiliśmy sobie buty trekkingowe (kiedyś to było nie do pomyślenia :)). Wykorzystaliśmy je po raz pierwszy w zeszły weekend. Co prawda tacy z nas świetni taternicy, że pomyliliśmy szlaki i nie udało nam się dojść do celu, ale były widoki, wspinaczka i zmęczenie. I było fajnie :)


5. Zmiany

Dwa ostatnie miesiące to był też dla mnie jeden z najtrudniejszych okresów w tym roku, jeśli nie w życiu. Miałam bardzo ciężki czas w pracy, przez co przeżyłam małe załamanie i przez dwa tygodnie byłam cieniem samej siebie. Nic mnie nie cieszyło, ciągle chciało mi się płakać, nic nie miało sensu. Obiektywnie nic złego się nie działo, ale ja nie umiałam tak myśleć. Było trudno, ale to pozwoliło mi zrozumieć, że chyba coś muszę zmienić w moim życiu. Zmiany są trudne, ale potrzebne. A czy może być lepszy moment na zmiany niż jesień? :)


Plus

Na pewno to nie jest najlepsze zdjęcie, które zrobiłam. Trudno o większy banał - dwa kubki z kawą. Ale, gdy na nie patrzę, to uśmiech pojawia się na mojej twarzy. Poranna kawa z ukochaną osobą, ciepły dzień, szum morza - czy to szczęście? :)



Na blogu pojawiło się pięć wpisów:
Weekend w domku letniskowym? 10 fajnych miejsc w Bułgarii
Sozopolskie noce
Łatwa ścieżka turystyczna blisko Płowdiwu - Biała Rzeka
8 ładnych mieszkań z Airbnb w Płowdiwie
Nad morze? Tylko we wrześniu!

Wcześniejsze piątki z plusem znajdziecie tutaj.
Zachęcam do polubienia strony na Facebooku i odwiedzenia konta na Instagramie :)

Komentarze

Popularne posty