Piątka z plusem #11 Październik i listopad
Ostatnie dwa miesiące różniły się znacząco od wcześniejszych. Prócz dwóch krótkich wycieczek blisko Płowdiwu, praktycznie nie opuszczaliśmy miasta. Dużo czasu spędziliśmy w domu, oglądaliśmy filmy, spacerowaliśmy, ciesząc się jesienią, która była w tym roku bardzo łagodna. Teraz czekam na pierwszy śnieg :)
Piątka
1. Dwa świetne filmy
W ciągu tych dwóch miesięcy obejrzeliśmy wyjątkowo dużo (jak na nas) filmów. Ale dwa z nich zrobiły na mnie największe wrażenie. Pierwszy to hiszpański thriller "Contratiempo", który jest dla mnie thrillerem idealnym. Zaskakuje, historia wciąga niesamowicie i nie pozwala nawet na minutę nudy. Chciałabym móc go zapomnieć i obejrzeć ponownie :)
Kolejnym filmem, który bardzo mi się spodobał jest też thriller, ale już w zupełnie innym klimacie - "Wind River". Tutaj nie ma nieoczekiwanych zwrotów akcji, ale film bardzo mną poruszył. Polecam zwłaszcza tym, którzy lubią klasyczne thrillery.
2. Chleb
Dzięki Angelice z bloga A dreamer's Life zrobiłam pierwszy w życiu chleb. Tak nam zasmakował, że od czasu jej posta zrobiłam go już kilkakrotnie, eksperymentując z rodzajem mąk. Wiem, że może dla wielu osób domowy chleb to nic nadzwyczajnego, zwłaszcza taki prosty i z drożdżami, ale ja byłam ogromnie dumna, gdy mi wyszedł i zajadaliśmy pierwszy bochenek na kolację :)
3. Polska muzyka
Ostatnio, pisząc coś na komputerze, lubię zakładać słuchawki i słuchać muzyki. Głównie polskiej. Mam ogromne zaległości w tym temacie i w ostatnich tygodniach odkrywam, jak wiele wspaniałych piosenek ostatnio powstaje. Kortez, Daria Zawiałow, MOA, ostatnia piosenka Bednarka, nawet Sarsa mnie zaskoczyła piosenką "Motyle i ćmy". Polecicie kogoś jeszcze?
4. Jesienny czas
Kilkukrotnie pisałam na blogu, że w Bułgarii pokochałam jesień. Pod koniec lata wręcz pragnę, żeby już nadeszła. Chłodne poranki są przyjemną zmianą po gorącym lecie. W tym roku jesień nadeszła nagle, deszczowo i już we wrześniu. Ale październik był ciepły i słoneczny, a i w listopadzie nie było wiele zimnych i deszczowych dni. To był fajny, spokojny czas. Spacerowałam, zbierałam liście, a jak nie chciało mi się wychodzić z domu, piłam kawę na balkonie :) Jestem wdzięczna za ten czas.
5. We dwójkę
Bo we dwójkę zawsze raźniej ;) Gdy myślę o mojej drugiej połówce, czuję wdzięczność i ogromne szczęście. Cieszę się, że mam u mojego boku kogoś, kto wspiera mnie we wszystkim, jest ze mnie dumny i motywuje mnie do działania. A najpiękniejsze jest to, że najlepsze jeszcze przed nami :)
Plus
Idealne jesienne popołudnie nad Maricą.
Na blogu pojawiło się sześć wpisów:
10 niesamowitych miejsc z Airbnb w Sofii
Wcześniejsze piątki z plusem znajdziecie tutaj.
Komentarze
Prześlij komentarz