Moja letnia mandża (лятна манджа)



Kwintesencja lata. To taka potrawa w stylu "idę do ogródka, biorę kilka warzyw i gotuję". Im mniej fotogeniczna, tym pyszniejsza. Tu nie ma konkretnego przepisu, każdy dom ma swój, który może być modyfikowany w zależności od zawartości lodówki, ogródka lub asortymentu na targu.

Składniki:
cebula, czosnek, cukinie, bakłażan, fasolka szparagowa, pomidory, ziemniaki, pietruszka, cząber, papryka, suszony lubczyk, sól i pieprz.

1. W garnku na dużej ilości oliwy podsmażyć pokrojoną cebulę i czosnek. Jak będą złociste, dodać cukinie i bakłażana pokrojone w dużą kostkę. Smażyć, aż zaczną brązowieć.
2. Dodać pokrojoną fasolkę, pomidory (można obrać ze skórki, ja tego nie robię), ziemniaki i trochę wody. Doprawić solą, pieprzem i gotować pod przykryciem do miękkości (u mnie 35 minut).
3. Dodać cząber, paprykę, trochę lubczyku, odkryć i gotować jeszcze 10-15 minut. Ma być miękkie i rozpadające się.
4. Dodać pokrojoną pietruszkę, gotować jeszcze minutę i doprawić do smaku.

✔️ Podawać z chlebem i ostrą papryczką.
✔️ Gdybym miała świeżą paprykę, też bym ją dodała.
 

 

Komentarze

Popularne posty