Ale piękne to Tyrnowo!


Zawsze wiedziałam, że Wielkie Tyrnowo mi się spodoba. Czułam to. Ale wiadomo, przy takiej pewności, bardzo łatwo o rozczarowanie. Przemierzając Szipczeńską Przełęcz, miałam więc małe obawy. Rozpłynęły się jednak dwie sekundy po wjechaniu do miasta.

Na niezwykłość Tyrnowa wpływa jego położenie. Znajduje się na kilku wzgórzach, między którymi przepływa rzeka Jantra. Miejscowi mówią, że są tam trzy kierunki - do góry, na dół i po schodach :)

W bułgarskiej historii miasto zajmuje bardzo ważne miejsce. Za czasów II państwa bułgarskiego (1185-1396), czyli w czasach największej świetności Bułgarii, było ono jej stolicą. Aby upamiętnić historię miasta i jego znaczenie, w 1965 roku do nazwy Tyrnowo dodano przymiotnik "Wielkie".

Najbardziej charakterystycznym miejscem w Tyrnowie jest Carewec. To nazwa wzgórza oraz znajdującej się na nim twierdzy, której budowa rozpoczęła się w XII wieku. Na szczycie wzniesienia znajduje się zrekonstruowany w 1981 roku sobór Wniebowstąpienia Pańskiego.





Od 1985 roku Carewec jest tłem spektaklu "Dźwięk i światło", który upamiętnia najważniejsze momenty bułgarskiej historii. Mieliśmy okazję go podziwiać bezpłatnie z hotelowego tarasu. Naprawdę robi wrażenie!


Jedną z najstarszych tyrnowskich dzielnic jest Warusza położona na wzgórzu Orłowec. Po drugiej stronie rzeki, obok galerii sztuki, znajduje się pomnik "Asenewci", który upamiętnia czterech carów - Asena, Petyra, Kałojana i Iwana Asena II.



Spędziliśmy w Tyrnowie tylko jedną noc i zobaczyliśmy tylko część miasta. Zdążyłam jednak poczuć tę charakterystyczną tyrnowską atmosferę, która sprawia, że chce się tam wracać. Wielkie Tyrnowo zdecydowanie skradło moje serce i chyba już zajęło pozycję obok Płowdiwu w klasacji moich ulubionych bułgarskich miast. Sami powiedzcie, czyż nie jest urocze? :)







Więcej zdjęć z Tyrnowa możecie znaleźć na moim fotoblogu Watermelon Juice.

Komentarze

Popularne posty