Sozopolskie noce


Bardzo chciałam wrócić do Sozopola, żeby uwiecznić jego piękno na zdjęciach. W zeszłym roku, gdy byłam tam po raz pierwszy, nie miałam jeszcze aparatu. Po powrocie z Polski zabukowałam hotel i z niecierpliwością czekałam na dzień wyjazdu.

Cztery lata temu pisałam o Nesebyrze. Bardzo często porównuje się te dwa miasta. Stare miasto w Nesebyrze jest piękne, większe niż to w Sozopolu i ma więcej zabytków. Mimo wszystko Sozopol polubiłam jeszcze bardziej. Znajduje się tam mniej chińskich upominków i futer dla rosyjskich turystów. Jest w nim coś artystycznego. Boczne uliczki są puste, choć trzeba przyznać, że turystów tam nie brakuje i z roku na rok jest ich coraz więcej.







Sozopol jest jednym z najstarszych miast na bułgarskim wybrzeżu. Pozostałe mury obronne pochodzą z V w. p.n.e., gdy miasto nosiło nazwę Apollonia. Na każdym kroku znajdziemy stare domy z bułgarskiego odrodzenia. Zachwycają, zwłaszcza te drewniane i pokryte winoroślami.




Przepis na idealny weekend w Sozopolu to niespieszne spacery, podziwianie zachodu słońca i kolacja w jednej z restauracji z widokiem na morze. Mimo że byliśmy tam tylko na weekend, wróciłam szczęśliwa i wypoczęta. (Kto śledzi Szopską Sałatę na FB, wie, że tego było mi trzeba ;)).
Cieszę się, że tam wróciliśmy :)






Komentarze

Popularne posty